Dzień zaczął się fatalnie i równie fatalnie się kończy("Nie chwal dnia przed zachodem Słońca..."). Nie ma to jak z samego rana się pokłócić. Za 2 dni spotkanie klasowe. Spokój. Wreszcie uświadomiłam sobie, że w tej chwili wszystko zależy wyłącznie ode mnie, nie od tego jak będę ubrana, kto przyjdzie, jaka będzie pogoda. Teraz wszystko zależy ODE MNIE.
Mimo jakże fatalnego dnia udało mi się zrobić coś pożytecznego i bardzo, ale to bardzo ładnego. Mój nauczyciel byłby dumny. Mam nadzieję...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
nic...